Kochani Poszukiwacze!
Często żalicie mi się, że wybieracie się na poszukiwania w swoich rodzinnych miejscowościach i nie znajdujecie misiogrobków, że u nas bieda i takowe są tylko w dużych miastach. I że na przykład za granicą na pewno jest ich więcej i jest czego poszukiwać.
Kochani, w tym właśnie tkwi istota poszukiwań! Jaka przyjemność z tego, że wszystko jest podane na tacy? Powiem Wam, niewielka.
Co do zagranicy to nie wiem, jak wygląda sytuacja na cmentarzach. Być może i tak, że to, co u nas jest dość świeżą modą, na zachodzie jest już standardem i misiogrobki są na każdym cmentarzu i to w większości, ale może tak nie jest i na dzień dzisiejszy nie umiem Wam na to pytanie odpowiedzieć. Ale jeśli jakiś sponsor który ma ochotę się zareklamować na moim blogu chciał mi zafundować wycieczkę po cmentarzach Europy, to ja się bardzo chętnie zgodzę.
Przejrzałam natomiast zagraniczne oferty misiogrobków i są one nieco bardziej atrakcyjne niż nasze, przynajmniej wizualnie. Cenowo jest dość podobnie.
Większość z nich wygląda tak:
Podobno jest to styl europejski, a wykonany jest w Chinach. Nie wiem, może i europejski, nie jestem aż takim ekspertem w tym temacie (jeszcze).
Oprócz tych, nazwijmy je, standardowych, są jeszcze wybitne. Wybitnie brzydkie.
Na przykład ten, też w stylu europejskim i też wykonany w Chinach (widać)...
Z resztą nie ma się czego spodziewać po produkcie, który nazywa się "Cheap Granite Teddy Bear ......"
A tu następna "perełka", tym razem "natural", ale zupełnie nie wiem, co jest w nim naturalnego.
Natomiast ten jest w stylu amerykańskim i jest cholernie słodki i do tego ponad dwa razy tańszy od powyższych.
Nie dajcie się zniechęcić niepowodzeniom! Poszukujcie :)
Pozdrawiam




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz